2011-02-10, 15:17
|
#2124
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 927
|
Dot.: Amla- indyjskie olejki do włosów
Cytat:
Napisane przez Arrasando
mam podobnie do Indios Bravos ....
Wcierałam olejki ponad pół roku a wypadanie się nie zmniejszało. W końcu odstawiłam i teraz wypada o połowe mniej - stosuje na skalp płyn rozmarynowy z eclipta z BU a oleje tylko na długość...
Najbardziej włosy wypadały mi po sesie...
Jednak nie mogę powiedzieć, że olejki nie służą wręcz przeciwnie włosy mam w o wiele lepszym stanie poza tym po wcieraniu w skalp olejków mam pełno nowych włosów.. 'czupryna' się powoli zagęszcza  ale raczej już nie będę nakładać na skalp może raz na jakiś czas 
|
Cytat:
Napisane przez Maria Elena
Indios, a powiesz w skrocie jak pielegnowałaś, skoro mówisz że przedobrzyłaś? bo sie zastanawiam czy ja też przypadkiem nie przeginam...
|
Hmm...
Oleje w dużej ilości przed każdym myciem trzymane po kilkanaście godzin. Co chwilę zmiana kosmetyków do mycia włosów, odżywiania, zabezpieczania i stylizacji.
Kosmetyki dawałam w bardzo dużych ilościach.
Niesamowicie dużo eksperymentowałam przede wszystkim z maskami, które zawierały niezliczone ilości składników...
Na moich włosach cały czas było "coś" i to naprawdę w sporych ilościach.
Długo by to wszystko opisywać, naprawdę 
Cytat:
Napisane przez agison
imo, to trzeba przede wszystkim obserwować reakcję organizmu, używać tego co nam służy, a to co nie służy - odstawiac jak najszybciej. Mi się w głowie nie mieści że np. wypadają Wam włosy od amli (taki luźny przykład), albo Amla nic nie pomaga na wypadanie, a mimo to wcieracie ją przez dwa miesiące czy pół roku  ja bym się bała że mi wszystkie wypadną ...
jak widziałam że mi coś nie odpowiada po pierwszym użyciu, to próbowałam drugi raz, a jak po drugim nie było lepiej - to odstawiałam w cholerę ...
|
Z amlą zauważyłam negatywny efekt po kilku tygodniach...na początku nie skojarzyłam tego z nią, ale TŻ skojarzył, wiec zostawiłam ją tylko na dlugość-tu sprawdzała się całkiem nieźle 
Teraz okazuje się, ze muszę tak robić ze wszystkimi...
Cytat:
Napisane przez majreg
Ja kładę oleje lub naftę z olejem mniej więcej co drugi dzień, albo cos innego np. pudry. Jak czuję przetłuszczenie to wcieram w skalp wcierki na bazie alko, ale tylko w skalp. Robię tak od dawna i mimo,że maluję co 3 tyg. włosy nie wypada mi dosłownie nic, nie kruszy i nie rozdwaja. Nie wiem czy podczas mycia znalazłabym 5 włosów. Jest tak od czasu własnie takiej pielęgnacji wcierkowo-olejowej. Natomiast nie zostawiam nigdy odżywek na głowie dłużej niż 15-20 min. , a tym bardziej ich nie podgrzewam. Jakoś mam wątpliwości co do tej metody.
Zwiększenie wypadania obserwuję jedynie przy jakiejś większej zmianie, np jak dłuższy czas nie położe rycyny to troszkę więcej mi poleci.
Któryś wax zawiera sls i mnie również drażni.
|
No widzisz- i to właśnie świadczy, że każdy włos i każda skóra głowy jest inna 
Ja mogę zostawić odżywkę chwilę dłużej na głowie i nie przyniesie mi to złych efektów- za to olej na skalpie- tak jak wspominałam 
Tak samo z waxem...ten z SLS używałam, gdy jeszcze nie znałam się na składach...działał na mnie rewelacyjnie! Za to zachwalane przez wszystkich składowo Biovaxy- dla mnie były do niczego 
I bądź tu mądry
|
|
|