[c0f5ee3455cfe7f4618d1cbf50b63003f960a820]

Napisane przez Andziorek9

emi29w to daj znać jaka byla reakcja bratowej No ale to jest prawda, z tymi "miastowymi"trafiłaś w samo sedno Kilka lat temu przeprowadziłam się z dużego miasta na wieś, potem na dobre się rozhaftowałam, a jak wspominam coś o tym moim znajomym, czy rodzinie to się śmieją, że niedługo będę na tej mojej wsi udzielać się w kółku gospodyń wieskich.. Dlatego przez pewien czas miałam opory np. przed haftowaniem w kolejce (w trakcie jazdy do pracy), bo bałam się reakcji współpasażerów (że to niby obciach takie robótki), ale potem przestałam się czaić i teraz cały czas we wszystkich środkach transportu wyszywam. Przynajmniej czas wtedy szybko płynie

U mnie też na początku rodzina się podśmiewała Ale to chyba dlatego, że cały czas osobom, które nie siedzą w tym temacie haftowanie kojarzy się z babcinymi, mało ciekawymi wzorami. A przecież my wiemy, że wcale tak nie jest. Jest taka mnogość wzorów, że każdy znajdzie coś w swoim stylu. Mojej rodzince szczęki opadły, jak zobaczyli wyszytą przeze mnie naprawdę sporą gejszę z firmy Dimensions. Teraz każdy by chciał, żebym im coś wyszyła do domu