[Kicia131]

Napisane przez kasia2277

Zrobiłam sobie wczoraj grzywke u fryzjerki !
Własciwie to jakas masakra a nie grzywka !!! Juz jak mi zaczeła scinac to czulam ze bede zalowac i w dodatku cala sie trzaslam ze strachu!
DObrze ze chociaz da sie ją przypiąc, ale ledwo ledwo... Strasznie mnie denerwuje jak mi cos na tym czole wisi, a nigdy nie wisialo . Jestem na siebie wsciekla!! A teraz sporo czasu to potrwa zanim znów odrosnie

Może to tylko kwestia przyzwyczajenia?? Ja po wyjściu od fryzjera prawie płakałam, ale później umyłam włosy i ułożyłam grzywkę po swojemu i mam ją już ponad rok
I nie zamierzam z niej rezygnować! Przyzwyczajenie się trochę trwało, ale wszyscy mi mówią, że jednak lepiej wyglądam z grzywką układam ją sobie różnie, ja miałam jasne włosy to na prosto, teraz jak mam ciemne to lekko na bok i jest super