[Karolinak82]

Napisane przez angy

O kurde....
Dziwnie jakoś.
Jakbyś jej się coś śniło, to by się uspokoiła po kilku minutach i spała dalej... Może ją coś bolało albo rzeczywiście coś przeżywała...
Biedna Zu I Ty

Napisane przez mayaha

a ty Zu dałas dzis do przedszkola? może faktycznie wczorajszy dzień tak przeżywała
może coś się wydarzyło.... strasznie mi jej szkoda
oby sie nie powtózyło

Napisane przez Miramej

Karo

Napisane przez mariolasl

Dzięki Dziewczyny
Strasznie mnie to męczy i cały czas myślę o tej nocy Zu poszła do żłobka, dzwoniłam właśnie i Pani powiedziała że wszystko w porządku, bawi się klockami i od rana nic dziwnego się nie działo...powiedziała też że od powrotu z choroby, tzn od poniedziałku zrobiła się inna...że chce być noszona, przytula się, jest płaczliwa...tak mi tylko do głowy przychodzi że przez ten tydzień byłyśmy 24h razem, lepiła się do mnie cały czas...nie mogłam odejść na 2 min...może po prostu tak jej było dobrze, że miała mnie dla siebie cały czas, a tu nagle zmiana i znowu cały dzień mnie nie widzi może to tak przeżywa Smutno mi strasznie że nie mogę tego zmienić

Napisane przez p4w

u nas noc masakra - wszyscy troje idziemy do lekarza

zdrówka