2011-02-24, 15:50
|
#28
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dziecko w obsłudze jest...
Ech, wiecie to już nawet nie chodzi o to, że dzieci pyskują, bo to jets w miare normalne i przewidywalne, serio, to jeszcze nie jest takie najgorsze. Da sie przeżyc, ja nie narzekam, moje dzieci nie są aniołami ale wydaje mi sie, ze mieszczą sie w normie 
Najgorsze, dla mnie przynajmniej, jest to, że dziecko małe miałam przy sobie, czuwałam nad nim, samo nigdzie nie łaziło. A mojego syna teraz to wiecznie w domu nie ma, wiem gdzie jest, ale i tak się martwię cichaczem, że coś mu sie stanie. Teraz się jeszcze zapisał na kurs prawa jazdy. Jak pomysle, ze będzie jeździł po tych drogach po których jeżdżą rózni idioci, to... Córka jedzie na tydzień do Londynu. Ze szkoły niby i będa ich pilnować. Ale już oczami duszy widzę co sie może jej stać...
Oczywiście, człowiek nic nie mówi, dusi w sobie ten strach ale to wiele nie daje 
Serio, tęsknie za czasami, kiedy nie wysypiałam się w nocy ale przynajmniej byłam pewna, że moje dziecko jest ze mną i mogę je zawsze chronić 
O duże dzieci jest większy strach i męczy psychicznie własnie.
|
|
|