[karolynka90]

Napisane przez Onnaa88

Zacznie od tego,ze nie długo skończę 23 lata.Mieszkam z chłopakiem i jego rodzina za granica.Ja od 3 tygodni pracuje,wcześniej pracowałam na produkcji teraz sprzatam,prasuje,i piore rzeczy w rożnych domkach u Holendrów.W Polsce mieszkałam w małym mieszkanku,bez zmywarki i szuszarki elektrycznej (wyglada jak pralka) o taka mi chodzi.Na domki dojezdzam 8 km w jedna stronę rowerem pracuje za darmo ponieważ miałam się w to wszystko wdrozyc,mojego chłopaka mama mi ta prace załatwiła,a jej wcześniej taka kobieta z która teraz chodzę na mieszkania.a kobieta ma około 50 lat,i ciagle się z nią spieram,nigdy nie sprzedałem tak wielkich domków,praca jest na czarno wiec się zgodziłem na to,ze będę robić za darmo,żeby się wszystkiego nauczyć,ale teraz ta kobieta ma do mnie pretensje,ze nie umysłem nic na początku a kobieta jest od sprzątania,gotowania,i rodzenia dzieci,bardzo bym ciosów mieć tam prace,ale się dzisiaj z nią posprzeczalam,bo nawet moja teściowa według jej nie jest zadowolona z tego ze synusiowi kanapek do pracy nie zrobię (mojemu chłopakowi) czy ja jestem jakaś dziwna,ze do teraz nie umiem ugotować ciasta,gotuje tylko proste rzeczy,dziele się obowiązkami z moim facetem i nie chce rodzic dzieci?przepraszam za chaotyczny post,ale nie mogę tego zrozumieć,ze 4 facetów w domu w Holandi,2 kobiety i one wszystko na głowie maja mieć?bo faceci tu tak nauczeni ze nic nie musza robic,tylko dobrze ze TZ brat kucharz wiec czasami coś ugotuje.Przepraszam za chaotyczny post,mam nadzieje,ze znajda się tu takie kobiety które są takie jak ja

Prawie nic nie zrozumiałam z Twojego postu, ale na zadane pytanie w temacie odpowiem - nie.