[asik175]

Napisane przez Mary Louu

przede wszystkim pokazuje mu , że mimo iż jestem kobietą to nie będę wykonywała za niego prac domowych i mimo wszysko że tż krzywi się że musi również pozmywać naczynia, wynieść śmieci czy prać to i ja jestem nieugięta
To jest moja technika , bo gdybym jej niestosowała to pewnie po jakimś czasie zostałabym kurą domową.
A wy macie jakieś sposoby na"wychowanie "tż ów??

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------





---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

asik dzięki za staniki wszystkie dobre a dwa za duże zużyłam jako kapelusz

Mary ja stosuję dokładnie to samo - znaczy stosowałam bo mój się już po tylu latach nauczył szacunku do prac domowych i mi w nich pomaga. Przecież gdyby mnie nie było musiałby wszystko robic sam - no chyba że byłby zwykłą c*pą i mieszkał u mamusi Osobiście to mojego Tż tylko do pralki nie dopuszczam - no chyba, że chce prac tylko swoje rzeczy to wtedy wolna wola - ale z moich niech lepiej nie rusza - on nie kuma po co oddzielać kolory od białych?? Raz wysnuł teorie uwaga: że przecież prysznic myję się sam podczas gdy my się pod nim myjemy na szczęście ową teorię też mu z głowy
Śmieci w ogóle nie tykam uważam, że to jest akurat typowo męskie zajęcie - ja jestem w tym temacie księżniczką
I niestety ale trzeba pracować nad przyzwyczajaniem Tż do obowiązków bo inaczej jeden leń będzie pod naszym dachem mieszkał i korzystał z naszych usług - a to coś nie dla mnie.
[ koleżanka wróciła z pracy po 12h harówki fizycznej w szklarni a jej bezrobotny nierobiący nic w domu mąż krzyczy do niej: o jesteś w końcu, weź zrób mi jakies kanapki bo tu umieram z głodu Ja to bym zaraz takiego - ale tak to jest jak sie wszystko robi za chłopa]