Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Życie polskich księży - jaka jest Wasza opinia?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-02-25, 11:33   #12
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
Dot.: Życie polskich księży - jaka jest Wasza opinia?

Ja do ksiezy tez jestem uprzedzona Bylam kiedys na wieczernikach misyjnych. Jako opiekunowie byla siostra zakonna (wspaniala kobita), mlody kleryk (wspanialy facet) i ksiadz... Ow ksiadz wieczorami wsiadal do swojego super samochodu i jechal do baru. w srodku nocy wracal zygzakiem. Jak mielismy jakies tam spotkanie i siedzielismy wszyscy spiewalismy jakies religijne piosenki to potrafil przyjsc pijany i spiewac z nami tyle ze na swoja melodie i swoj tekts Ogolnie w tym miasteczku mial opinie pijaka i dziwkarza...
Inny ksiadz z mojej miejscowosci i mojej parafii. dosc kontrowersyjny czlowiek Rowniez lubil sie napic. Idac po koledzie potrafil przejsc po calym mieszkaniu, pozwalac wszystko z polek i zapytac czemu tu tak brudno? Wydarl sie jesli za malo bylo wlozone do koperty. Kiedys chcial rozjechac samochodem mojego brata bo go nie lubil. Mial jednak tez dobre strony. Ochrzcil kazde dziecko, niewazne czy rodzice mieli slub koscielny. Nigdy nie robil problemow kiedy trzeba bylo pochowac samobojce. Zostal przeniesiony po tym jak postrzelil kogos z wiatrowki z okna plebani
Jednak jest tez w moim miescie ksiadz ktory jest naprawde ksiedzem z powolania. Postawil kosciol wygladajacy jak szopa po czym wzial sie za budowe centrum dla mlodziezy. Nie inwestowal w kosciol tylko w dzieciaki. W centrum sa komputery (w czasach gdy budowal nie wiele osob kompa mialo), jest ping-pong, tennis itp. Oprocz tego organizuje kolonie i zimowiska dla dzieci. I wszystko za darmo. Dopiero nie dawno wzial sie za stawianie normalnego kosciola

Z innej beczki. Ostatnio zalatwialam pogrzeb taty. Z siostrami zdecydowalysmy sie nie brac ksiedza tylko kapucyna. I nie chodzilo o oszczednosci tylko tata po prostu lubil kapucynow a ksiezy nie. Jednak jesli chodzi o kase to wiadomo ze jak sie pojdzie do ksiedza to jest co laska ale zawsze doda jedni daja tysiac drudzy dwa i ogolnie maja ustalony cennik. Z takim tez nastawieniem poszlysmy do kapucynow. I kiedy dowiedzialysmy sie ze co laska to zapytalysmy ile to co laska wynosi. Brat kapucyn odpowiedzial ze u nich nigdy nie bylo i nie bedzie cennika. Wiec polozylam do koszyka 600zl. Kiedy wyszlysmy wybiegl za nami i powiedzial ze on z reguly nie zaglada ile kto kladzie ale my sie chyba pomylilysmy i dalysmy za duzo. Musze Wam powiedziec ze az sie poplakalam...
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując