[Smerfetkaa]

Napisane przez kocurzyca

Mi to sie smac chce jak male koty robia. Przez okno chojrak taki i lowca, a jak wyjdzie to wrobla sie boi

Albo jak moja jedna kotka polowala na bazanta. Czai sie, bierze robieg, a jak jest juz metr od bazanta wbiega ze 3 metry na drzewo i patrzy z gorybohaterka za dyche.
Komiczne sa koty. Zycie smutne jest bez kotow.
Chociaz lepsze takie koty, bo mialam taka nieustraszona kiedys co przywlekla zywa kuropatwe do domu. I krolika malego (ale juz zagryzionego), albo zabe

U mnie kiedyś i to nie raz miałam pełno piór na ganku, o wróbelku jakimś... Albo jakieś kawałki myszy... No takie są koty

Napisane przez monjas1988

Mialam jechac dzisiaj z tzetem w gory nna wweekend ale nie wyszlo ;/ jestem zalamana

a czemu nie jedziecie? A jest już lepiej między Wami??

Napisane przez kocurzyca

Ja chyba bede te metode zastosowac szybciej niz myslalam.
Zrobilam braz szamponetkoa zeby nie bylo widac odrostow. Efekt jest taki ze z czesci farbowanej juz sie braz zmyl a na odrostach siedzi jak nowy, przez co wyglada to jeszcze gorzej niz przedtem. Mam jeszcze jedna szamponetke, to moze uda mi sie jeszcze ten kolor wyrownac.

Ja też tak mam, na moich naturalnych włosach, odrost ok. 3 cm, szamponetka trzyma się dłużej i ma ładniejszy kolor niż na tej całej jasny-blond reszcie

Napisane przez Mitonic

kupiłam sobie dzisiaj w biedronie żel micelarny (z tej serii co Agusia zachwalał) tylko to cery suchej i wrażliwe, i zestaw eveline : błyszczyk i tusz za całe 14 zł
poszalałam

O i jaki ten żel? fajny? Ciekawe czy rozni sie jakoś specjalnie składem od tych drogeyjnychr

Napisane przez 19agusia91

http://www.forum.prawojazdy.com.pl/v...=23671&start=0

nie wierzę...

Napisane przez kocurzyca

A na obrozy moze sie owiesic na pierwszym lepszym plocie. Obroza to nadaje sie dla psa, ale nie dla kota.

Mój kot jak nosił obrożę (taką lipną zieloną, przeciw pchłom) to gubił ją bo one to wytrzymałe nie są...

Napisane przez patu323

ja mam dziś coś zły dzień ;/
najpierw cały czas skupić się nie mogłam w szkole
potem złamałam obcas w ulubionych butach (dokładniej to się oderwał razem z kawałkiem podeszwy, ciężko mi to wytłumaczyć...
a teraz jeszcze dostałam @ i boli brzuch przez to, aż się boję co będzie jutro, bo 2 dzień mam najgorszy...
a jeszcze No-spa mi się skończyła...

Ja też mam dziś kiepski dzień, w sumie od jakiegos czasu codziennie mam kiepski dzień ale dziś to już bardziej, bo też dostałam @

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez saming

Na wsiach to nadal funkcjonuje...
Taki drut/pręt jest mocowany i do tego łańcuch przyczepiają... I to się obija o siebie. Ale starzy ludzie skąd mają też wiedzieć? Szczepienie u weta jest niby chyba raz na rok, ale wet też 'tutejszy' i nic tym ludziom nie mówi...

Niestety tak jest nadal
Choć ja nie widziałam psa na drucie wiązanego, no ale.. wiązane są, a jak nie są to biegają po wiosce, bo ludzie nie mają dobrego ogrodzenia....
Tak źle i tak niedobrze