Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie wywieraja na mnie niewygodna presje..
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-02-25, 23:13   #1
Miss Selfridge
Raczkowanie
 
Avatar Miss Selfridge
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 101

Ludzie wywieraja na mnie niewygodna presje..


hey dziewczyny,

sprawa jest taka, ze mam 25 lat mam za soba pare zwiazkow - mniej i bardziej udanych.. wiele przelotnych znajomosci.. ale nie w tym rzecz sprawa jest taka, ze na dzien dzisiejszy jestem sama i przeraza mnie to co sie dzieje dookola mnie.. Wiekszosc dziewczyn - zarowno, o zgrozo, tych mlodszych, jak i tych w moim wieku maja juz mezow - planuja, maja dzieci, albo sa w ciazy.. a nawet jak nie, to maja chlopakow z ktorymi juz jakis czas sa.. a ja patrzac na siebie, to stwierdzam, ze jestem na starcie, w samym punkcie wyjscia. Rozstalam sie z chlopakiem w sierpniu, nie spotykam sie z nikim, bo planuje dluzszy wyjazd zagranice. Ale przeraza mnie, doslownie, to, ze czuje jakby po pietach chodzilo po mnie zdanie 'to juz czas'.. no bo skoro wiekszosc dziewczyn/kobiet w moim wieku tak robi. Ogolnie to staram sie tym nie przejmowac, bo absolutnie nie jestem gotowa na malzenstwo, tym bardziej na dziecko.. chcialabym sie jeszcze bawic, zwiedzac swiat, cos miec z tego zycia - nie czuje sie gotowa. A z drugiej strony ogarnia mnie strach, ze moge cos przeoczyc przez to.. ze ta 'bariera' wieku kiedy powinnam sie z kims zwiazac minie i nagle obudze sie z reka w nocniku kiedy juz bedzie dluzo ciezej sie z kims zwiazac czy nawet w kims zakochac.. ogolnie obserwuje, ze dawniej z tym bylo duzo latwiej, niz teraz jest. Wiem, ze wiekszosc ludzi dochodzi do takiego etapu kiedy mysla, ze 'to juz ten czas' i wiaza sie, niekoniecznie z kims kto chociaz w 70% spelnia ich oczekiwania, bo mysla, ze juz trzeba, bo czuja sie zdesperowani.. ja sie nie czuje, ale boje sie tego wszystkiego. Coraz czesciej o tym mysle.

a naszlo mnie na takie refleksje, bo wlasnie wrocilam z knajpy ze znajomymi i jedyne co slyszalam, ze ten sie ohajtal, ten ma zamiar, temu sie juz dziecko urodzilo, ta w ciazy, Ci planuja no bo przeciez juz sa AZ ROK po slubie slucham tego i stwierdzam, ze ja to jeszcze jestem daleko, daleko od tego.. zbyt niedojrzala sie czuje, niegotowa na to wszystko.

czy ktoras tez tak ma?

w dodatku jakies chore mysli mi sie pojawiaja, ze stara juz jestem, a niby 25 lat mam, wiec to chyba do cholery nie tak duzo

przepraszam z gory jezeli watek kretynski, ale moze mialam o jedno piwo za duzo aczkolwiek, moze akurat ktos podobnie tutaj czuje i mysli jak i ja.



p.s. w dodatku babki/siasiadki zaczepiaja mnie i pytaja 'kiedy jakis chlopak/kiedy slub/dziecko?' a mi sie az slabo robi i dodaja 'zebys za basz nie wybrzydzala, bo w koncu sama zostaniesz'.. no ale halo, czy na tym to polega? tylko, zeby byc z kims w obawie przed byciem samemu? jezeli tylko na tym, to Bog mi swiadkiem, ze wole byc juz sama niz zwiazac sie z kims tylko dlatego, ze TRZEBA JUZ.

eh

Edytowane przez Miss Selfridge
Czas edycji: 2011-02-25 o 23:21
Miss Selfridge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując