Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Trądzik - cz. 3
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-02-26, 21:11   #3100
ddiamentowaaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 212
Dot.: Trądzik - cz. 3

Cytat:
Napisane przez Venaa Pokaż wiadomość
Witam. Jestem nową użytkowniczką na tym forum i cieszę się,że trafiłam właśnie na ten wątek, ponieważ niestety i mnie ten problem dotyczy. Wielkie ukłony dla autorki tego wątku z jej wypowiedzi wnioskuję,że musi być naprawdę wyjątkową osobą i świetnie rozumie trądzikowców

Możliwe,że jestem tu jedną z najmłodszych osób wypowiadających się,ale cóż

A więc mam 16 lat i od 3 klasy podstawowej zmagam się już z trądzikiem. Tak, tak szybko zaczęłam to fakt,ale sądzę że to wszystko sprawka hormonów. Zaczęłam błyskawicznie rosnąć tak do 5 klasy podstawówki, potem jakoś się to zatrzymało i pozostałam na 1,70 cm wzrostu. Heh rozmiar buta mam taki sam od 3 klasy podstawówki czyli tak 37 lub 38. To nie były normalne objawy, dobrze jednak że wszystko jakoś się ustatkowało,jednak trądzik pozostał Szczerze mówiąc to już mam tego serdecznie dość. Moja samoocena jest bardzo niska,najchętniej zamknęłabym się w domu na cztery spusty i z niego nie wychodziła. Wizyty u dermatologa niestety nie poskutkowały. Różne maści,toniki,odpowiednia dieta... Żadnej poprawy po tych wszystkich specyfikach nie było. Od jednej nawet "wspaniałej" pani dermatolog usłyszałam: " O jezu jakbym była na twoim miejscu to nie wiem co bym zrobiła". Tak, tak to jest wypowiedź niby wykształconej osoby która ukończyła studia. Ehh te słowa bardzo,ale to bardzo mnie zabolały,ale przemilczałam. Jeśli chodzi o chłopaków to wszystkich z góry skreślam, nie wierzę że mogę się komuś podobać... Co do rodziny to hm... Słyszę tylko,że z czasem to minie, yhy tylko ile tu czekać, coraz bardziej w to wątpe,ale ok. Taa nieszczęsne ojcowskie geny. Mama w prawdzie też miała trądzik,ale tata o wiele gorszy... Nie wiem jak długo w takim stanie wytrzymam. Nienawidzę tych wszystkich panienek z idealną cerą którym wyskoczy jeden pryszcz i robią z tego wielkie halo. A ja to co mam powiedzieć ?! Muszę chodzić z tym świństwem... Oczywiście udaję,że wszystko jest w porządku,ale tak nie jest... Ogólnie rzecz biorąc mam dość Wnioskuję jednak po popularności wątku,że nie tylko ja mam ten problem.

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------



Dziękuję za miłe powitanie Jakoś dasz radę ? Musisz dać radę Jestem pewna,że wszystko będzie dobrze.
Niestety albo stety jest nas tu wiele. Niestety, że musimy sie z tym zmagać, a stety bo w grupie razniej to znosic. Wiemy co przezywasz bardzo dobrze, mi rodzice tez mowili'kiedys to minie' hehe moga tak sobie mowic bo ich ten problem nie dotyczyl nigdy.Fajnie byc ofiara rodzinna az boje sie zeby moje dzieci tylko tego po mnie nie odziedziczyly Dobrze, że przynajmniej udajesz ze wszystko jest w porzadku, ja nie umialam tak, zawsze mijajac kogos myslalam ze patrzy sie tylko na to jak ja wyglądam.
Pamietaj zeby sie nie poddawać i walczyć nawet ostatkiem sił Z kazdym problemem, zlym humorem czy wrecz odwrotnie z kazda radoscia mozesz pisać tutaj. Od tego jestesmy aby pomagac i czuc ze inni tez nam pomoga.Czy psychicznie czy poleceniem czegoś dobrego

Dziekuje tez za pocieszenie, mam nadzieje, że bedzie dobrze..tylko oby z nim a nie mi samej
__________________
zapuszczam włoskii
41>42>43>44>45>46>47>48>49>..> 60

staram się jeść tak by nie utyć
ddiamentowaaaa jest offline Zgłoś do moderatora