2011-02-27, 09:08
|
#36
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 063
|
Dot.: Kopniak tu, kopniak tam, nowe życie w sobie mam. Mamusie wyjątkowe majowo-czerw
Cytat:
Napisane przez Weredka
Współczuję bardzo. Kuzynka mojego TŻ nie została porządnie zdiagnozowana i pogotowie wzięło ją w stanie przedrzucawkowym z domu. Urodziła kruszynkę 900 g, ale na szczęście dziecko rozwija się i rośnie
A tak w ogóle to witam z rana wszystkie mamusie.
|
no na cale szczecie. jakos te dzieci o ktorych slysze ze stanu przedrzucawkowego niezle sie trzymaja co mnie ogromnie cieszy
ja juz w 29t jakos dostalam zastrzyki ze sterydow na rozwoj plucek i juz wczesniej bylo wiadomo co i jak. zanim trafilam do szpitala jezdzilam na ktg codziennie i to wlasnie na pare h. potem b.czesto usg, prawie codzien, szpital, przetrzymali mnie do 34t. mysle ze tez duzo ryzykowali, a ostatnie dwa dni ja bylam pewna ze on sie urodzi niedotleniony. niczego sie tak nei balam. jak go wyciagneli rozowego(niesinego) placzacego(uff) to myslalam ze umre ze szczescia ze zyje. takiej tez tresci polecialy smsy do rodzinki
moj szczesciarz dostal az9 na 10 pkt!!!!
tylko problem z oddychaniem mial, zapadnieta klatke, a reszta ok
|
|
|