[neastea]

Kurcze, dziewczyny.... Jak tak Was "czytam" to aż mi serducho mięknie... Niestety tak mi się w życiu ułożyło, że w wieku prawie 23 lat nie mam takiej przyjaciółki od serca, z którą można pogadać i pomilczeć, pośmiać się i popłakać, napić się dobrego wina w zaciszu domu i poplotkować albo pójść na szalone zakupy.... Tak bardzo mi brakuje takiej osóbki i bardzo się martwię, że nikogo takiego nigdy nie znajdę.... Dlatego tu trafiłam.... Dramatycznie szukam sposobu, żeby kogoś poznać...
Musiałam do Was napisać, trzymajcie się cieplutko i powodzenia w szukaniu bratniej duszy