Przegrałam rozprawę rozwodową, straciłam córkę
Wprawdzie to wydarzenie jest sprzed ponad miesiąca, ale dalej nie daje mi to spać po nocach. Przegrałam rozprawę rozwodową, dostałam rozwód z mojej winy, chociaż to nie do końca tak było, że to była tylko i wyłącznie moja wina.
Zniosłabym tą winę, ale mąż twardo się zaparł, zrobił w Sądzie ze mnie osobę którą nie jestem i odebrał córkę. Nie mam ograniczonych praw rodzicielskich, ale Sąd zadecydował, żeby córka została z ojcem. Mogę ją odwiedzać, ale niestety zostałam niedzielną mamusią.
Nie wiem co robić. Pocieszcie mnie. Dom jest pusty, a mi ciągle chce się płakać.
|