2011-03-01, 22:26
|
#5
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
O.. to ja też coś dodam od siebie 
Mnie też doskwiera brak przyjaciół. W pracy całe 9 godzin spędzam z panią, która jest starsza od mojej mamy (!). Raczej przyjaciółkami nie jesteśmy, chociaż lubimy się to jednak nie mamy wspólnych tematów. Ja nie mam jeszcze dzieci i jestem świeżo po ślubie a ona .. jest babcią .
I tak sobie leci te 9 godzin dziennie (cholerny lunch break zabiera mi godzinę w środku dnia), potem wracam do domu, pogadam z mężem, obejrzymy film, poczytamy i ... spać. I tak codziennie od 5 lat. 
W Polsce pracowałam, spotykałam się z ludźmi, biegałam na kursy, żyłam.. spać chodziłam o 12:00, wstawałam o 6:00 wyspana.
Tu od 22:00 już śpię, wstaję o 7:00 i jestem senna, nic mi się nie chce. Mam więcej czasu a jednak mniej... jeśli to ma jakiś sens 
Nie mam życia, nie mam motywacji. Wegetuję sobie
|
|
|