[Moni_sss91]

Napisane przez noseknosek

Dziewczyny! Ale się cieszę. Zapisałam się na kurs prawa jazdy.

to już coś mi póki co prawko niepotrzebne, po warszawie nie zamierzam się poruszać samochodem a tak zeby wrzucić do szufladki to nie widzę sensu

Napisane przez masija

Dziękuję za przepis Pojadę do domu to zrobię. Na studiach nie używam piekarnika.

Mam dwie 4 do zrobienia. Zaczęły mnie boleć jakiś czas temu ale (głupia!) zbagatelizowałam i teraz co? Bolą naprawdę. I widać, że są chore. Borowanie, nie wiem czy coś bardziej poważniejszego bo bolą już chwilkę a nie było terminów na już..
Ech, pewnie 160zł nie moje..

Oj, biedna.. Później, jak minie znieczulenie to boli bardzo?

I jak tam wizyta u dentysty ? byłaś dzielna? Wiesz co, ketonal i dawałam radę, najgorzej było z jedzeniem, bo musiałam gryźć wszystko po jednej stronie + za szeroko buzi nie mogłam otworzyć, no i mycie zębów
[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;25490813]jezu, jaka byłam wczoraj zestresowana... były wyniki poprawki i patrzę- w edziekanacie mam 2. mówię sobie- jak to możliwe, przecież liczyłam na 3 albo 4. idę jeszcze na uczelnię zobaczyć listę i mam wpisane 2 a obok dst. w dziekanacie przedzwoniono do doktora i dziś rano dowiedziałam się, że się pomylił i mam 3 dobrze, że zobaczyłam, bo takie przypadki rzadko sie zdarzaja a nie mialabym 340 zł na powtarzanie przedmiotu... no i czasu szkoda,by chodzic na cwiczenia i wyklady,szczegolnie,ze w przyszlym roku wraca najwieksza pila. kamien z serca! [/QUOTE]
Własnie to mnie denerwuje na studiach, że większość profesorków nie ma w zwyczaju oddawać prac, tylko wysyłają/wywieszają oceny a przecież wiadomo, ze każdy może popełnić błąd. No ale najważniejsze , że w twoim przypadku skończyło się to pozytywnie

Co do dzisiaj ... grzeszny dzień Zjadłam trzy pączki, stałam 2h w kolejce po najlepsze pączki jakie w życiu jadłam (z budyniem i czekoladą, po czym się okazało, że mają tylko z marmoladą i płatkami migdałów ). Kurczę, a tak się nastawiłam na te moje ulubione... więc jutro idziemy z koleżanką na pączka, a później na łyzwy żeby się poruszać. Nie bijcie, ale już obiecałam