[Aeterna]

Dziewczyny, oglądałyście wczoraj pierwszą część ''tego czegoś'' BBC?

Podobał się Wam?
Czy jesteście rozczarowane?


Bo ja sie przyznam, że mnie spodobał się bardzo.
Nie miałam zielonego pojęcia, że taki Yellowstone to jeden wielki krater , ale w ogóle pomysł nakręcenia czegoś takiego, jest wg. mnie bardzo ciekawy.

Podoba mi się sposób kręcenia; i te wstrzeliwane migawki; kolażowe ujęcia i taki misz-masz fabularny..., i w ogóle pomysł, aby zrobić z tego taki ''sfabularyzowany dokument'' uważam za niezły (nie lubię filmów w stylu: ''wielkie trzęsienie ziemi gdzieś tam'', a to mnie kupiło ).
(Normalnie aż: zawód geolog <-- pasjonująco brzmi ).

A jak Rick tłumaczył tej blondynie najgorszy scenariusz, to dla 125 km lawy, a tu się okazało, że ''1500 i to tylko w górnej części komory...'' :P

Ciekawe, ciekawe. Istny Armageddon.
Przyznam się bez bicia, że aż przykleję się dzisiaj do telewizora na drugą część.