Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Parówkowy Raj - czyli nocne rozmowy o każdej porze;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-03-05, 01:00   #3485
yoanka85
Rozeznanie
 
Avatar yoanka85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 575
GG do yoanka85
Dot.: Parówkowy Raj - czyli nocne rozmowy o każdej porze;)

Cytat:
Napisane przez wsiowy_gupek Pokaż wiadomość

Współćzuje..A czemu on tak w ogóle nie chce wychodzić?

Mój TŻ też uważa że ja nie chce nigdzie wychodzić. A tak nie jest, po rpostu nie podobają mi się wyjścia które mi proponuje.
Np z jego znajomymi. Owszem, lubię nawet ludzi(część), ale oni ZAWSZE spotykają się tylko po to żeby wszyscy się porządnie nachlać. Po rpsotu zalać w trupa i cześć. Ale zabawa ja nie mogę..jakoś mnie to nie bawi :/
Mogłabym spotykać się czasem na trzezwo (pogadać lub oglądnąć film itp), a czasem na imrpeze się napić. Ale ciągle tylko chlanie sprawia, że ja nawet tych ludzi nie zna. Nie wiem o czym miałabym z nimi gadać i czy w ogóle mam z nimi o czym gadać, z znam ich 3 lata(!!!). I to sprawia, że średnio mam ochotę się z nimi widywać.

On mówi, że mogę pójść przeciez i nie pić, ale super zabawa naprawdę jak wszyscy są nawaleni i smieją się z byle pierdnięcia a ja tzreźwa jestem zażenowana ich zachowaniem(chociaż gdybym była pijana pewnie tez by mnie to bawiło).

W sumie to możemy wychodzić albo z jego znajomymi albo z moimi znajomymi, którzy niestety ograniczają się do mojej przyjaciółki i jej faceta który mnie nie lubi także wyobrazic sobie możecie jak wyglądają nasze spotkania w 4
Wole już sie spotykac z przyjaciolka sma na sam. I tak mamy malo czasu dla siebie.

Jednym słowem ja chciałabym wychodzić i mogę wychodzić nawte co 2 dzień, ale we dwoje tylko. Ale on nie lubi we 2 i tu jest pies pogrzebany
Wiesz, to nawet nie jest tak, że on nie chce wychodzić, tylko po prostu nie mamy gdzie, bo w tym mieście nikogo nie znamy. A we dwoje on nie lubi, tak samo jak Twój. Znajomych ze studiów mamy wspólnych, ale się po kraju rozjechali, a moich przyjaciółek za bardzo nie trawi. A teraz jak jest impreza to chodzi i narzeka, bo trzeba jechać, przebrać się i wrócić na drugi dzień. Ojojoj któż by pomyślał jaki bidulek to lepiej przeleżeć cały weekend na kanapie czekając na poniedziałek i znowu do roboty...

Wsiowa współczuję takich imprez ze znajomymi TŻ, a Ty nawet jak wypijesz coś to nie nadajesz na ich falach?
__________________
Szłem łąką,
kwiaty pachły,
wiater wiał,
ona mnie odepchła.

Więc weszłem do domu,
trzasłem drzwiami,
pierdłem, rzygłem i wyszłem

bo chamstwa nie zniese


ZUMBA
yoanka85 jest offline Zgłoś do moderatora