|
Dot.: Kiedy dzielą Nas kilometry...-ZNO cz.11
no to opowiadam 
leżymy sobie z TŻ-em ..
no i takie śmiechy chichy 
zaczęłam mu ze łzami w oczach (ze śmiechu) opowiadać mój sen (ten o tym jak mi się zbełtał do buzi )
zaczął się śmiać razem ze mną 
później się na mnie położył..
w sensie że ja na plecach i on plecami na mnie 
zgniótł mnie !! 
później leżymy dalej i się śmiejemy z głupot 
zaczął mnie trzepać po policzku dłonią.. nie to że dał z placka tylko no nie wiem jak wam to powiedzieć 
no i ja mówię :ej no nie po twarzy z tymi łapskami!! teraz buzi tutaj.. JUŻ!! 
i pokazuję na policzek 
a ten zdejmuje spodnie i gacie i mi "daje buzi" pośladkami w policzek
|