2011-03-06, 18:21
|
#1625
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: 3city
Wiadomości: 30
|
Dot.: Dekoloryzacja włosów- czesc II wätek zbiorczy.
Jestem już po. Zajęło ok 3,5 h.
Efekt.. żaden ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
No cóż.. bywa i tak..
Zacznę od początku..
Położyłam Prosanol..Po 30min.. włosy były czarne.. myślałam, że to może od razu jakoś je rozjaśnia.. Moja mam stwierdziła, ze to pewnie nie zadziała.. Zmywając woda też nie była zafarbowana.. Jednak niespodzianka.. Po wysuszeniu okazało się.. że góra całkiem fajnie wyjaśniała.. Końcówki były ciemniejsze, bo tam jeszcze była farba, a od jakiegoś czasu farbowałam szamponem do 24 myć, więc na górze było łatwiej.. Otworzyłam drugie opakowanie i położyłam tylko na końcówki... Po kolejnych 30 minutach zmyłam.. Kolor nawet się wyrównał..
Za pierwszym razem myłam włosy 2 razy, po drugim.. 3..
Było kasztanowo. Nawet, nawet..
..ale oczywiście mądra ja.. stwierdziłam, że położę sobie jasny blond z Wellatonu, to jeszcze troszkę się rozjaśnią.. i będzie rewelacja..
Farba położona.. zaczęłyśmy kłaść od dołu.. Mam stwierdziła, że tak ciemnawo się zrobiło.. Farbę trzymałam 5 minut.
Huh.. i niespodzianka.. Po zmyciu, wysuszeniu.. Wróciłam do czarnego. Hurra! hahaha.. Tak na serio, to wściekłam się na maksa.. Mimo, iż od samego początku nie oczekiwałam cudu..
W załączniku zdjęcia...
Lekcja z całej zabawy taka.. FRYZJER, to jednak najlepsze rozwiązanie!!!
Chyba ogolę się na łyso albooo.. będę chodziła z odrostami.
1. Kolor wejściowy.
2. Po deko
3. Efekt finalny...
__________________
Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać. J. Ryun
Edytowane przez nikka_88
Czas edycji: 2011-03-06 o 18:22
|
|
|