[Plastusia]

Ostatnio w Sephorze mąż spryskał blotter jakimś zapachem (mnie przy tym nie było), w którym ujawniła się nuta roztartego liścia geranium. Byłam już w Sephorze, ale nie potrafię tego zapachu zidentyfikować, a po czwartym testowanym wszystkie pachną mi tak samo. Może to był Vetyver Lanvin, ale pewna nie jestem. Sephorowym konsultantkom nie za bardzo ufam odkąd jedna stwierdziła, że czerwone DG jest podobne do Ysatisa .

Będę wdzieczna za wpisywanie męskich typów, które Wam zapachniały geraniowo.