Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Być może będziemy płacić za"poród"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-08-22, 12:48   #25
plusik_99
Raczkowanie
 
Avatar plusik_99
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kopenhaga/Bronshoj
Wiadomości: 225
Dot.: Być może będziemy płacić za"poród"

Cytat:
Napisane przez olencja
wou!

Sprawdziłam strone szpitala, w którym rodziłam. Tez jest cennik,ale jest napisane :

Cennik stanowi podstawę do pobierania opłat za usługi medyczne nie wymagające hospitalizacji świadczone odpłatnie pacjentom neiubezpieczonym ( lub zgłaszjącym się bez wymaganego skierowania ) na terenie SPSK Nr 1 w Szczecinie.

i mamy tam takie opłaty:

*Poród rodzinny ( udział członka rodziny przy porodzie oraz komplet jednorazowego ubioru ) - 50 zł
* Pobyt hotelowy - bez wyżywienia ( za dobę ) - 30 zł
* Wyżywienie (za dobę) - 15 zł

Cytat:
Napisane przez olencja
Teoretycznie placówka przyjmuje wszystkie pacjentki, ale to tylko teoria. Mają zbyt dużo chętnych i nie mogą przyjąć wszystkich. Pierwszeństwo (chyba nawet przed tymi, które chcą zapłacić) mają pacjentki lekarzy pracujących w tym szpitalu.
Faktem jest, że nawet podany cennik jest "teoretyczny" , bo jak ja rodziłam było takie oblężenie, że nie było miejsc na salach. Kobiety były zostawiane na porodówce, a jak i tam już był tłok rozwożono je po innych oddziałach.

Teoretycznie jak dziecko jest zdrowe jest z Tobą na sali. Niestety kobiety leżące poza połogiem nie miały takiej możliwości . Dzieci mogły odwiedzać na noworodkach.
Teoretycznie jak dziecko musi zostać dlużej w szpitalu - płacisz i zostajesz z nim. Niestety teoretycznie, bo jak nie ma miejsc i dochodzi do tego,że kobieta rodzi w karetce pod szpitalem, to szpital nie zaproponuje Ci żebyś została.

Dodam jeszcze, że akurat dziwnym trafem większość noworodków w tym okresie miało infekcjie i musiały być na antybiotyku przez okres od 7 do 10 dni. Wszystkie mamy chodziły po sali zapłakane z bezradności , bo nie było sposobu by zostać z dzieckiem w szpitalu ( ewentualnie wmawiać, że cos bardzo dolega to może by zostawili dłużej na obserwacji...).

Poprostu masakra. Tak "komfortowej" sytuacji do rozpoczęcia naturalnego karmienia nie wyobrażałam sobie wcześniej.

Zapobiegawczo chodziłam też przez całą ciąże do lekarza z tego szpitala. Naprawdę wspaniały człowiek. Zawsze jak tylko może jest przy porodach swoich pacjentek. Niestety akurat w terminie mojego wyjechał na szkolenie do innego miasta....Wiec teoretycznie tylko mogłabym zapłacić za jego obecność przy porodzie.


Przy drugim dziecku to ja naprawde nie wiem, gdzie ja się zdecyduje rodzić. Może w domu
plusik_99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując