[Fresa]

Napisane przez aaricia8

Hej, siedzę właśnie w domu z zapaleniem gardła . Dostałam od lekarza wczoraj recepty na lekarstwa. W tym na antybiotyk. Celowo nie wymieniam nazwy, producentem lekarstwa jest Polfa Tarchomin S.A.
A ponieważ zazwyczaj czytuję ulotki lekarstw, które biorę, to tak się stało i tym razem. Doczytałam do rubryki "Działania niepożądane" i tam wyczytałam jakieś totalne dziwactwo.
Cytuję z ulotki:

"Działania niepożądane (...) mają zwykle łagodny przebieg. Do najczęściej występujących działań należą reakcje ze strony przewodu pokarmowego - nudności, ból brzucha, biegunka. Rzadziej występują, wymioty, ból i zawroty głowy, zaparcia, anoreksja (...)"

Całe życie sądziłam, że anoreksja jest chorobą na podłożu psychologicznym a nie farmakologicznym . Może ktoś światły w tej materii mi to wytłumaczy. Bo ja mam już w głowie mętlik. Rozumiem, że leki mogą powodować brak apetytu. Ale brak apetytu to nie anoreksja przecież. To zdecydowanie bardziej skomplikowana choroba z tego co wiem.
A przecież mało prawdopodobne, by napisano taką głupotę na ulotce leków przez przypadek? Więc jak to jest?

Na pewno "anoreksja" nie znalazla się w ulotce antybiotyku przez przypadek,skutków ubocznych nie wpisuje się na chybił trafił-tylko na podstawie badań przed wypuszczeniem leku na rynek,a także udokumentowanych zgłoszonych przypadków, już po.Jeśli na skutek zażywania danego antybiotyku osoba straci apetyt i łaknienie ,to czasami może dojść do tego,że po zakończeniu kuracji dojdzie do wniosku,że jej z tym dobrze,że przecież wcale nie potrzebuje jeść-a to już prosta droga do anoreksji,bo to właśnie zaczyna siedzieć jej w głowie.