|
Dot.: Chcę ją zrozumieć.. pomożesz?
Wiesz co, żal mi tej dziewczyny.
Ona jest z Tobą szczera, pisze, że tęskni, jest otwarta, a Ty zgrywasz obojętnego, piszesz na forum, analizujesz jej zachowanie (w pozycji odchylonej do tyłu, ahhh jaki to luzak jestem).
Biedna sie zakochala pierwszy raz w życiu, byłeś jej pierwszym partnerem, to normalne, że trudno zapomnieć o kimś takim, bo ta pierwsza miłość najczęściej jest najbardziej intensywna, jest to nieznanen uczucie i dlatego mam na nas taki wplyw.
Żal mi tej dziewczyny, bo Ty mój drogi kolego, gdybyś ją kochał - czego ona notabene oczekuje, to byś jej odpisal na tego sms'a, że też tęsknisz, że moze jest jeszcze szansa, spotkalbys sie z nią i wszystko by sie dobrze potoczyło.
Zamist tego Ty analizujesz jakieś pierdoły, na chłodno i pytasz się na ogólnopolskim portalu o co też może chodzić tej niewiaście.
Dobrze zrobiła, że Cię rzuciła na początku, niestety jak znowu do siebie wrócicie to znów będzie cierpiała, ponieważ Ty jej zwczyajnie NIE CHCESZ. Ot, poprostu napatoczyła się, jest chętna, jest fajnie, przyjamniej, Twoje potrzeby są zaspokojone i wogóle fajnie mieć kogoś na stałe, gdzieś wyjsć razem, posmsować.
A zastanowiłeś się jak ona się moze czuć ?! Macie zupełnie inne podejście do tego 'związku' i myślicie o sobie w zupelnie innych kateoriach.
Żal mi tej dziewczyny, naprawde jest mi jej żal, że jej pierwsze doświadczenie musialo sie tak skonczyć i na Ciebie trafiła.
|