Dot.: problem z przyszla tesciawa,ktora ewidentnie mnie nie lubi;(
Bardzo ci wspołczuje bo dobrze wiem co znaczy mieć złe kontakty z mamą swojego TŻ Moja sytuacja nawet w połowie nie przypomina twojej a i tak mam już wszystkiego dość Początkowo nasze kontakty były fantastyczne Lepszych nie mogłabym sobie wyobraźić aż tu nagle po 6latach związku z jej synem dowiedziałam sie że jestem okropną dziewczyną Oczywiście nie powiedziała mi tego wprost tylko wszystko wykrzyczala mojemu TŻ, który był tak samo w szoku jak ja, kiedy usłyszałam to od niego Potrafiła mu powiedzieć że nim rządze, że musze zawsze postawić na swoim , że jestem niewychowana, że uwielbiam sie kłócić itp. Wiem ze może to nie są jakieś straszne rzeczy ale ona w ogóle nie miała powodu żeby tak mówić Co gorsza nigdy nie spodziewałam sie czegoś takiego z jej strony bo wiele razy powtarzała mi jak bardzo sie cieszy że jestem z I. i że jestem dla niej jak córka Po tym wydarzeniu przepłakałam prawie tydzień Było mi tak przykro jak chyba jeszce nigdy I wiecie co zrobiłam? Poszłam do niej i powiedziałam ze wiem o wszystkim Zrobiło sie jej strasznie głupio, zaczęla sie tłumaczyć że I. to źle zrozumiał, że ona tego wcale nie miała na myśli itd. Ale najlepsze jest to ze zaczęla mnie traktować jescze lepiej niż przed tem Nie wiem czy chce sie jakoś 'zrekompensować' za to co zrobiła, czy po prostu szykuje następny atak? Czas pokaże
|