[k-n]

Na początku małe sprostowanie - papież miał 84 lata a liczbę lat liczy się w chwili śmierci a nie rocznikowo.
A 13 przypisywana jest też Matce Bożej Fatimskiej.

Całą Polskę ogarnęła mania "trzynastek", wszyscy liczą dodawają itd. Wciąż wynajdują kolejne rzeczy, które dawają "13". Jak człowiek chce znaleźć sensację to zawsze ją znajdzie, nawet w nazwie "Ksiądz Dziwisz" bo tutaj też jest owa sławna "tzynastka".
Człowiek który uważa się za osobę wierzącą i deklaruje miłość do Ojca św. powinien zająć się przede wszystkim Modlitwą a także rozmyślaniem nad własnym życiem i nad własnymi czynami. Jeśli ktoś wierzy,dobrze wie że dzięki modlitwie można bardzo wiele zdziałać.
Losy świata leżą w Naszych rękach, to jak się potoczą od Nas zależy... więc zamiast skupiać się na kolejnych "13" zacznijmy zmieniać świat na lepsze poczynając od siebie...
Tyle osób, wierzących i niewierzących, deklaruje uczucie do Jana Pawła II, twierdzi że był i jest ona wielkim autorytetem. Prawda jest taka że dopiero teraz okaże się na ile te słowa były prawdziwe... Bo przed nami ważny, o ile nie najważniejszy egzamin.... Tu słowa schodzą na dalszy plan... tu potrzeba czynów!

A III przepowiednia fatimska ma być przestrogą dla świata, jeśli ludzie się nie nawrócą jej wydarzenia staną się realne. To ludzie sami mają się nawrócić a nie w obliczu nadchodzącej zagłady. Pod wpływem panicznego strachu każdy odrazu zmieniłby się, ale nie o to chodzi. Przemiana serca ma nastąpić wewnętrznie... ma wypływać z duchowej potrzeby.

Ps. "13" -liczba Matki Boskiej - papież Jej powierzył siebie, losy kościoła i świata. Dla mnie to widoczny znak Jej działania