Dot.: Pytanie do mam,których dzieci miały styczność z neurologiem.
Witaj. Ja również chodziłam z małym do neurologa i kiedy mnie coś niepokoi w jego zachowaniu(np. na tle nerwowym ) to udaję się do niego po poradę, bo skierowanie ważne jest przez cały czas więc kożystam jeśli jest taka możliwość.Badanie nie jest jakieś wymyślne. Zresztą nie wiem jak w innych przypadakach, ale z moim małym byłam u neurologa w wieku 1 m-ca i badanie takie polegało na sprawdzeniu stopnia napięcia mięśni: prostował i zginał nóżki w kolanach, w stopach. uderzał młoteczkim w kolanko, rączki rozkładał na boki, w górę, pkoazał jakie ćwiczenia można wykonywać z dzieckiem jednocześnie bawiąc się z nim.W pózniejszym wieku sprawdzał też czy dobrze chodzi, czy łapie przedmioty. Także nic strasznego. Przed badaniem lekarz przeprowadza wywiad r rodzicami na temat przebytych jakiś chorób w rodzinie i ogólne zachowania dziecka. Tak wyglądały nasze wizyty do tej pory. Może się zdarzyć że lekarz przepisze dziecku ćwidzenia w poradni ze specjalistą ale to już w poważniejszych przypadkach. Pozdrawiam
|