[Karo89]

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Wiesz co, jak zakomunikowałam, że bankowo idę na studia do Krakowa, to była awantura jak 150, bo ja mam zostać na śląsku i już.

Więc z mieszkaniem wyszłam z założenia,że daruję sobie niepotrzebne kłótnie, znajdziemy z Tż-em mieszkanie, pozałatwiamy formalności, spakuję swoje rzeczy i zakomunikuję,że się wyprowadzam. Może troszkę po chamsku, ale niestety z moją matką inaczej się nie da (a tata jest takim pantoflarzem,że nigdy nie skrytykuje żonki ), co z resztą chyba mogłyście zauważyć przy paru moich postach - a to tylko ułamek tego, co ona wyczynia w domu

No pamiętam, to tata też Cię tak "blokuje" czy tylko robi pozory przy mamie? Wybacz, jeśli napisałam coś niestosownie...

No chyba najprostszy sposób, jeśli mówisz, że takie problemy Ci robią. Zawsze możesz powiedzieć, że będziesz mieszkać z jakąś koleżanką, a po pewnym czasie im oznajmić, że Tż z Tobą zamieszkał

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------

Napisane przez zaaaabcia

nic nie szkodzi
no kurcze ja teraz wolna buszuje po wizazu .. a Wy mi uciekac
nie ladnie nie ladnie mnie tak zostawiac

uff... ulżyło mi

ja jeszcze jestem, jeśli ktoś jest to jeszcze jestem, bo się uczę, tzn. "uczę" i kukam tutaj co chwilunię