[Celestia]

Napisane przez ewe_jodko

Wiem, że macie dziewczynki duzo na głowie... i w ogóle. Właśnie sie dowiedziałam, że moja dobra koleżanka i mojej siostry lezy w szpitalu bardzo chora. Z tego co sie dowiedzialam, to lekarze mowia ze to choroba autoimmunologiczna. Dziewczyna jest czesciowo sparalizowana i potrzeba roku czasu, żeby się podleczyła. Proszę, żebyście trzymały za Nią kciuki, żeby z tego wyszła. A jesli to mozliwe to pomódlcie się. Ona musi z tego wyjsc, ta dwudziestoletnia dziewczyna ma serce ze zlota.
Jak Anioł - z duszą na ramieniu i sercem na dłoni.

Doslownie chce mi sie plakac i wierzyć mi się nie chce, że ją spotkało cos takiego.... Oby tylko wszystko było dobrze, dobrze sie skończyło. Ja wierzę, cholera wierzę! I nie przestanę!

Biedna czemu takie choroby spotykają dobrych ludzi...
Zmówię paciorek za koleżankę oczywiście i życzę powrotu do zdrowia Bądz przy niej kochaniutka, będzie potrzebowała Twojej energii, wsparcia i pozytywnej energii

Bittersweet, napisałyśmy prawie to samo w tym samym czasie