W zeszłym roku byłam na obozie na Majorkę (Steja oczywiście) i mogę ten wyjazd uznać jako jeden z najlepszych. Warto poświęcić te trzy dni drogi dla tej cudownej wyspy. W Monte Carlo spędziliśmy dosyć dużo czasu, nawet zdążyliśmy poplażować na Lazurowym Wybrzeżu. W Barcelonie mieliśmy trochę mnie czasu, ale przewodnik zgodził się na wycieczkę (ponadprogramową) na Camp Nou, choć- moim zdaniem- niepotrzebne było tam siedzenie przez 2h. Nie nastawiajcie się na zakupy w Barcelonie (chyba, że 1,5h Wam wystarczą). Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że niewiele zobaczyłam w stolicy. Zupełnie nie wiem, po co Muzeum Olimpijskie w planie skoro można pójść do Parku Güell. Wątpie, że uda się go zobaczyć w tym roku (zbyt napięty harmonogram). Cały taki zabiegany dzień, a potem jakieś 3h na walizkach w oczekiwaniu na prom.
Najmilej wspominam wycieczkę do Palmy de Mallorca. Architektura tam jest zachwycająca. Urokliwe miejsce.
El Arenal to bardzo imprezowe miasto. Jeśli nie pójdziesz na dyskotekę, to dyskoteka przyjdzie do Ciebie. Ludzie piją (z wiader

) wzdłuż głównej ulicy, bo ta z kolei jest przy plaży. Tak więc jeśli nawet Was nie wpuszczą (mimo, ze wpuszczają już 12-latki), to nie ma co się martwić.
Mogę polecić obóz ze Steją. Świetnie rozplanowali dzień, poza tym wychowawcy na dużo pozwalają i nie czepiają się. Mogliśmy być do 2 w centrum (do 4 na dyskotece), spać na dachu, nie bardzo się przejmowali, co robimy. Można było powiedzieć, że idzie się do pobliskiego sklepu, w rzeczywistości szło się do centrum i wracało po 2h.
Jeśli planujecie robić zakupy, polecam wziąć więcej, bo perfumy są tam duuuuuuużo tańsze. W Palma de Mallorca z pewnością znajdziecie Inditex, więc też można zaoszczędzić kupując tam, a nie w Polsce.
Jeśli chcecie zobaczyć Majorkę, warto odwiedzić Google Maps.
Ibiza i Malta też mnie kusi, niestety nie mam z kim jechać w tym roku.
Jeśli wierzycie, że będziecie miały czas, żeby złapać oddech, to się rozczarujecie. Nie mówiąc już o wejściu gdziekolwiek. Niestety zabytki nie są usytuowane vis-a-vis , więc dojechanie trochę zajmuje. Wydaje się Wam, że dzień to dużo, ale to niewiele czasu na zobaczenie tego wszystkiego. Byłam na wycieczce, która trwała cztery dni i nie zdążyłam wszystkiego obejrzeć. Nie ma co liczyć na wjazd na szczyt Wieży Eiffela czy wejście do Notre Dame.