[mooonik]

Napisane przez archinta

Ja będę panikowała jak moja gineska na usg genet. wyśle mnie do kogoś innego... nie jestem w stanie iść do faceta gina - mam za dużą blokadę psychiczną.
Wiem, że wiele kobiet wręcz zachwala, że delikatniejsi itp. itd.
Mam nadzieję, że jakby co, to się znajdzie w moim miasteczku jakaś pani specjalistka od tego rodzaju usg

ja "zaliczyłam" i panią i pana ginekolog i dla mnie "przyjemniej" jest chodzić do mężczyzny. Jak robiłam 1szą cytologię w życiu- dobre parę lat temu, byłam u kobiety, myślałam, że z bólu się skręcę jak mi wkładała wziernik a potem byłam u pana i bez porównania lepiej było. A ten do którego teraz chodzę to już w ogóle bajka chyba najdelikatniejszy w mojej karierze chodzenia do ginów