[Jok3r]

Napisane przez blackrose4u

my mamy kołyske a raczej jak narazie nie korzystamy z bujania. Jest zablokowana

gratulacje

U mnie Natalka też prawie 60ml wypija, jestem w szoku ale butelka ją rozbudza więc jeszcze potem jest cyc na uspokojenie. Dlatego jak narazie staram się unikać butelki, ale jak cyce pełne to co zrobić
A najdłużej ciągła 20 min chyba, na ogól to po 10 zasypia

jakich pieluszek używacie? Myśle by wypróbować Huggisy jak skonczą nam się pampersy. Miałam próbki z Happy ale dla mnie to są dziwne jakieś.
I jakich wkładek laktacyjnych używacie?

A mnie chyba dopada dołek, zmęczenie i ogólny brak sił i ochoty cieszenia się z małej...wieczorami to już tak marudze jestem zła i mam wszystkiego dość. Fizycznie po tej cc też ciężko. Porażka...

Poki co Pampki Premium Care. Wykonczylam Babdydreamy ze szpitala i juz ich wiecej nie kupie. Sa sztywne i luzne w udach, wiec co kupa to przesiakala. Mam probke Happy, ale pampres jest starsznie duzy i tez sztywny. Tak wiec troszke nas to bedzie kosztowalo, ale bedziemy sie trzymac Pampersow.
Wkladki mam Belli i w sumie wszystko ok tylko, ze jak mi mleko poleci to szybko robi mi sie mokro w staniku i wtedy sutki sie starsznie zaparzaja i bola. Jak zdjemuje pozniej to mam wrecz przyklejone te wkladki to cyckow. Jednak mialam probki z Aventu i sa do bani, bo slabo sie przyklejaja i sa cieniutkie wiec malo chlonne.
Kurcze mialam nadzieje na stopniowe zanikanie pokarmu i zaczelam sciagac rzadziej i nie do ostatniej kropli, a tu na odwrot i mleko plynie mi jak rzeka. No kurka co chwile czuje jak naplywa, co chwile mi cieknie i co chwile czuje jakbym miala juz wypelnione po brzegi cycole. W sumie nie narzekalabym, ale kurcze ten bol jest juz tak meczacy, ze naprawde marze, zeby juz przestal mi sie ten pokarm wytwarzac.
Chwile zwatpienia mialam na poczatku, ale to wynikalo jedynie ze zmeczenia. Ja jestem z natury spioch i najwieksza kara dla mnie jest nie wyspanie sie. Przyzwyczajona, ze srednio sypialam po 10h nagle mam pobudki co 2h i zero szans na odespanie. Jednak z czasem to wszystko mija i z kazdym dniem mam tego czasu coraz wiecej i coraz lepioej wyspana chodze. Do wszystkiego sie czlowiek przyzwyczaja
Opuchlizne na moim drugim "usmiechu" mam nadal i miejscami jest lekko zaczerwieniona, ale to od odrostow na wzgorku lonowym, bo jak siedze to mnie te szpile kloja wlasnie w usmiech. Najbardziej jednak wkurza mnie ta dretwota. Caly usmiech i kilka cm dookola niego nie czuje nic. Czasem mnie skora swedzi i to czuje, ale nie moge sie podrapac, bo nie czuje, ze sie drapie Nie wiem kiedy to zniknie, ale jest wkurzajace.
Gratki dla kolejnych mamusiek