|
Dot.: Dzielące kilometry nie dzielą naszej miłości - ZNO cz. 12
no bo mówiłam Wam że TŻ mi się zwierzał..
no i mówi że nie ma kasy..
ma długi ok 3 tys..
pytam go skąd tyle
i mi wymienia 1500 jeszcze za samochód musi dopłacić bo nie zapłacił całości od razu..
1200 kara umowna za telefon.. (który nie wiadomo po co brał )
itd itd..
no to pytam czy jak tutaj u brata chodzi po tych kurnikach pracuje i wgl czy dostaje jakąś kasę za to..
a on mi mówi że nie.. po prostu ma gdzie mieszkać i co jeść 
(zastanawia mnie skąd bierze na paliwo papierosy i wgl skąd ma kasę w portfelu.. może brat mu daje albo coś jak mu trzeba..)
no ale mówię mu że co to za interes.. a ten że żaden interes.. życie..
mówię mu że po co kupował samochód za 17tys.. po co mu taki drogi..a ten nic..
mówię że zacznie się ciepło robić to pójdzie może do jakiejś roboty jak zwykle (jakaś budowa papa wykończeniówki gdzieś pojedzie tirem sprowadzi samochody czy coś.. on się roboty nie boi.. i wiem że dużo zarabiał jak było ciepło na takich robotach..)
a ten że nie bardzo bo jego brat jedzie w czerwcu na szkolenie i nie będzie się miał kto kurnikami zająć..
no kurde jak tak można..
robić i właściwie nic z tego nie mieć..
chciałam mu już zaproponować żebyśmy razem zamieszkali po mojej maturze..
w mieście nie na wsi.. przecież z jego chęciami do roboty to on by tyle zarabiał że szok..
nie musielibyśmy utrzymywać całego gospodarstwa tylko mieszkanie..
ale głupio mi tak proponować
boję się że go wystraszę że już go chcę usidlić czy coś..
Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Czas edycji: 2011-03-17 o 19:17
|