Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystkie chodzimy dumnym krokiem, bo 2011 jest naszym rokiem - PM 2011, cz.32
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-03-17, 23:19   #2013
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Wszystkie chodzimy dumnym krokiem, bo 2011 jest naszym rokiem - PM 2011, cz.32

Cytat:
Napisane przez HerbADKA Pokaż wiadomość
Czy istnieje jakiś ważny logisyyczny powód zw ze ślubem, ze chcesz mieć tę sukienkę tak wcześnie? Trochę to może być dla Ciebie zgubne, bo jeśli przez ten miesiąc schudniesz lub przytyjesz? Ja ostatnią przymiarkę planuję na tydzień przed i jeśli się uda to wtedy odbiorę suknię. Jak nie, to w piątek przed ślubem
Ja też o tym myślałam, bo chcę odbierać miesiąc wcześniej. Ale mam taką suknię, że jak schudnę/przytyję ciut to tylko mocniej/luźniej zwiąże się ją i tyle, nie trzeba będzie przerabiać.

Cytat:
Napisane przez nadya69 Pokaż wiadomość
Zdaję sobie sprawę z tego,ale z drugiej strony nie wiem jak mam sobie zaplanować dobór tych moich dodatków nie mając sukni wcześniej. Skoro jeszcze chce coś zamówić z neta, to nie zdąży mi to dojść,a nie daj Boże jak coś nie będzie pasowało to co wtedy
Ale wiesz jaką będziesz mieć suknię, masz jakieś wyobrażenie o dodatkach. Jeśli nie wybierasz ich w salonie to i tak fizycznie z suknią ich nie będziesz dobierać bo nie bedziesz jej targać po sklepach. A jeśli chcesz zamawiać np na all to możesz zamówić przed przymiarką i wtedy wziąć na przymiarke ten welon czy biżu czy cokolwiek i przymierzyć do sukni. Wydaje mi się, że większość z nas suknie odbiera na ostatnią chwilę/chwilę wcześniej, ale i tak wszystkie dodatki mamy zanim odbierzemy gotową suknię.

Cytat:
Napisane przez gwiazdeczka26 Pokaż wiadomość
O wow. To rzadkosc
Ja też nie byłam nigdy na solarium

Cytat:
Napisane przez the rock Pokaż wiadomość
Szampon 9.49, odżywka 10, 49 obie butle litrowe więc dla mnie rewelacja
Może i ja się skuszę

Cytat:
Napisane przez Roougee Pokaż wiadomość
W końcu to zacznie przeszkadzać Twojemu TŻ i zaczniecie się o to kłócić. A co będzie jak będziesz miała swoje dzieci? Też będziesz na każdy weekend jeździła do rodziców?? Może Twoi rodzice czekają na Twoją wyprowadzkę?? Porozmawiaj z nimi, oni sami rozwieją Twoje wątpliwości.
Prędzej czy później pewnie TŻ zacznie to przeszkadzać. Powiem z tej drugiej strony, jak ja się obawiałam, że mój TŻ będzie ciągle jeździł do rodziców kosztem naszego wspólnego czasu, strasznie mnie to meczyło. Jeszcze jak rozmawialismy o tym jak wyobrażamy sobie relacje z rodzicami jak zamieszkamy razem to TŻ ciągle powtarzał, że nie może tak zostawić rodziców, że tą bardzo ważni i nie pomagały tłumaczenia, że ja wcale nie oczekuję że on ich nagle zostawi, ale po ślubie to my mamy stworzyć rodzine i to żona powinna być najważniejszą kobietą a mąż najważniejszym mężczyzną a nie rodzice. I też kłóciliśmy się o to. Ale na szczęście okazało się, że wspólne mieszkanie wygląda zupełnie inaczej niż w naszych wizjach i obawach i na pierwszym miejscy jesteśmy my, rodziców odwiedzamy, ale najczęściej wspólnie.

Cytat:
Napisane przez happy2gether Pokaż wiadomość
WŁAŚNIE ROBIMY INAUGURACYJNE PRANIE W NASZEJ NOWEJ PRALECZCE
Wiecie co, trochę wam zazdroszczę urządzanie mieszkań, wypróbowywania sprzetów i wszystkiego co z tym związane. Ja swoje mieszkanie "urządzałam" dobrze ponad 7 lat temu i już zapomniałam jak to jest. Pomijam juz fakt, że od tamtego czasu gust mi się zmienił W dodatku wtedy musiałam iść na duże kompromisy bo urządzanie mieszkania w większości finansowali rodzice i wspólnie robiliśmy wszelkie zakupy, więc niektóre rzeczy kosztowały nas długie wojny, np. niebieskie płytki w łazience i toalecie, na które się uparłam, a mamie koszmarnie się nie podobały aż w końcu stwierdziła, że chcę to będę miała ale ona tam nie wejdzie Ale w sumie uparta jestem więc sporo rzeczy wywalczyłam

Cytat:
Napisane przez margolka1986 Pokaż wiadomość
macie jakies sprawdzone sposoby jak zaginac zaproszenia ? bo ja leciutko robiłam takie lala naciecie i według tego zaginałam ale zacząl mi sie w tym miejscu lekko kruszyć papier...
Ja tzn nacięcie robiłam metalowym pilniczkiem do paznokci, wzdłuż linijki pzyłozonej do papieru. Chodziło o to, żeby zrobić wcięcie w papierze, ale nie przeciąć go, wtedy się nie łamie tylko zagina.

Cytat:
Napisane przez margolka1986 Pokaż wiadomość
Kochane obiecałam cos stworzyc i pokazać wiec to czynie - mile widziane opinie ( nie obraże się za krytyke :P)
Pierwsze bardzo mi się podobają, drugie nie w moim stylu, ale podobają mi się te wkrętki z nich, szukałam takich ostatnio, ale nie trafiłam.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora