[moni_ka.g]

Napisane przez the rock

Ja nadrabiam na wspólnej, bo dziś nie ogladałam

Ja też nie oglądałam bo byliśmy ze znajomymi na pizzy


A w ogóle to kiepski dzień mieliśmy. Rano TŻ zauważył, że rura pod zlewem przecieka:/ Poprawiłam tam uszczelkę i dokręciłam, ale nie wiem czy to wystarczy i na jak długo ewentualnie.... Potem podjechaliśmy do mechanika bo moje autko ostatnio coraz gorzej się sprawowało, w czasie jazdy jakieś tarcie było słychać i gorzej hamował... Auto zostało w warsztacie, mam klocki i tarcze na pewno do wymiany, a być może coś tam jeszcze Jutro mamy dzwonić, może będzie już do odbioru. Pracuję teraz na pół etatu..w ciągu tygodnia pójdzie mi cała pensja: część rachunków (tyle dobrego, że w tym miesiącu mamy ciut mnie niż zwykle), wczoraj zatankowałam, no i części + naprawa. Żyję tylko z oszczędności, które w takim tempie szybko się skończą, zwłaszcza, że część ślubnych wydatków muszę opłacić z własnej kieszeni.