[kakunia6]

Napisane przez edytkadan

a ja się muszę wygadać, bo ślub zbliża się wielkimi krokami, co wszystkie na pewno czujemy....w tym moja przyszła teściowa, która zaczyna mnie strasznie wkurzać swoją gadką....wydawała za mąż 3 lata temu swoją córkę więc wydaje jej się, że wszystkie rozumy pozjadała: wg. niej to róże na torcie lepiej będzie jak będą prawdziwe, mój Tż powinien iść w muszniku a nie z muchą(tak jak ja chce), gołębie powinniśmy sobie zamówić na ceremonie bo to tak ładnie, kwiaty do kościoła to w tej a nie innej kwiaciarni, zespół to teraz słabo gra nie to co kiedyś......dobrze że mam własne zdanie i potrafię postawić na sowim, ale te jej "rady" strasznie mnie denerwują

Nie ma co się denerwować na zapas. Twoja przyszła Teściowa z pewnością chce dla Was dobrze i chce Wam ukazać swoją wizję. Chce abyście uniknęli niepotrzebnych błędów, które być może 3 lata temu popełniła Jej córka. Jakby nie było, to ma już jakieś doświadczenie w tych sprawach i chcę czynnie uczestniczyć w przygotowaniach do tej ważnej uroczystości. Aczkolwiek rozumiem Twoje poirytowanie. Pamiętaj, że w każdej decyzji ostatnie słowo należy do Ciebie i Twojego przyszłego Męża. Staraj się być wyrozumiała dla przyszłej Teściowej. Na pewno tak samo się stresuje jak i Wy. Pamiętaj, że już za parę miesięcy staniecie się rodziną
Spróbuj być wyrozumiała choć troszkę i przymknij oko na pewne sprawy, a będzie ok
Powodzenia i Buziaki