[Calia]

Napisane przez wika82

Podaj źródło tych badań, bo chodzę do wybitnego dermatologa i nigdy nie słyszałam o takich rewelacjach.

Nie za bardzo mam jak podać Ci to źródło, bo widziałam jedynie papierowe materiały z jakiegoś Sympozjum medycznego w Portland, które przy okazji pokazał mi mój lekarz. Fakt, że nie ma tego jeszcze w internecie jest pewnie kwestią czasu.. W każdym razie jeździ on po całym świecie i przypuszczam, że ma informacje z pierwszej ręki.


---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Ula05

Witajcie ja też borykam się z tym problemem już od około 8 lat mam 26 lat i ciągle trądzik. Używałam tabletek diane 35 ale krótko bo szkoda się truć, antybiotyki, a na sterydy się nie zgodziłam. Jadłam jak każda studentka szybko i niezdrowo. Chodziłam do kosmetyczki na laser jeden zabieg 100zł straciłam kupe kasy i dałam sobie spokój, kupiłam krem ze ślimaków i żywe mydło, toniki itp. ale i to nie dawało rezultatów. Ostatnio zmieniłam dietę dzięki rodzicom bo się odchudzają i założyłam aparat jem bez tłuszczu zdrowo zero smażenia, tylko białe mięso, mało pieczywa zero słodyczy i napojów gazowanych, pije herbaty ziołowe itp jem powoli przez aparat i wszystko zblenderowane, trądzik mi się zmniejszył znacznie mam parę wyprysków tylko. Po przeczytaniu 1go postu na forum zdecydowałam odrzucić wszystkie kosmetyki do twarzy nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego że są bardziej złe niż dobre.

Gratuluję wytrwałości, bo dieta jest moim zdaniem najtrudniejsza ze wszystkich wyrzeczeń. No i Powodzenia !!!



---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez kokojamboho

Tak, całkowicie i tylko dietą. Tradzik miałam 5 lat (teraz mam 19) leczyłam Duaciem, antybiotykami. Teraz zabrałam się za ślady (niestety troche ich mam). Sprobujcie diety warzywno-owocowej Ewy Dabrowskiej. Tradzik to choroba cywilizacyjna, jemy za duzo chemii. A Dermatolodzy maja podpisane umowy z firmami farmakologicznymi i nie zaleca nam takiej kuracji. Tak latwo jest sie pozbyc tradziku!!!!
Widzialyscie kiedykolwiek japonke wychowana w Japoii z pryszczami? To mówi samo za siebie.

No łatwo i niełatwo jednocześnie Dla mnie, jak właśnie napisałam, utrzymanie diety było najtrudniejsze, ale w 100% się zgadzam, że jest ona kluczem do poprawy. A Japonki i ta ich skóra.. echh.. alabaster (tak przynajmniej mawiał mój wujek, który spędził tam parę lat )