2011-03-22, 15:13
|
#2
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 288
|
Dot.: Pierwszy krok do nieznajomego chłopaka
Ja nigdy nie robilam pierwszego kroku, bo uznawalam że to nie dziewczyna, a chlopak powinien. Do czasu.. Też jestem w klasie maturalnej, i we wrześniu do mojej szkoly doszedl pewien chlopak (również z równoleglej klasy). Pamiętam, jak wszystkie dziewczyny za nim lataly, chyba nie bylo dziewczyny której się on nie podobal. Mi też, rzecz jasna ale nie mówilam tego nikomu i nie robilam z tego wielkiego halo jak reszta. Poznalam się z nim jakoś 2 tygodnie później, po prostu podeszlam do niego i zapytalam się o jakąś ✂✂✂✂✂✂✂e, i jakoś do stycznia tego roku mieliśmy ze sobą dobry kontakt. Jakoś przed feriami nasza wspólna znajoma robila domówkę, i rzecz jasna- on też przyszedl. Na imprezie trochę za dużo wypilam i powiedzialam mu że mi się podoba (czego oczywiście nie zrobilabym nigdy na trzeźwo) i od tamtego czasu byliśmy razem. Myślalam że to wielka milość, a po miesiącu czar prysl
Co do Twojej sytuacji.. ja bym się patrzyla na niego i uśmiechala, może się przemożesz czy coś? bo szczerze mówiąc nie mam innego pomyslu..
|
|
|