[isa666]

Jestem dziś w pracy, choć miałam wziąć dzień wolnego. Ale wczoraj za pięć trzecia zadzwoniła kobita z zaprzyjaźnionej firmy, że chcą pożyczyć od nas komputery na szkolenie i dziś muszą je odebrać, bo szkolenie dziś się zaczyna. Więc przyjechałam i przygotowuję sprzęt
Dziwi mnie czasem jak to jest, że ludzie wszystko zostawiają na ostatnią chwilę. A jakby zadzwoniła wczoraj po 15.00 jak byłabym już w drodze do domu? To by miała dopiero problem. Zamiast dać znać wczoraj rano albo nawet kilka dni wcześniej, bo przygotowywali to szkolenie od tygodnia co najmniej