2011-03-25, 13:01
|
#16
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: :-)
Wiadomości: 2 834
|
Dot.: dieta w pracy-praca siedząca
Hmmm, ja radziłam sobie z tym problemem tak: wieczorem, a czasami tez rano gotowałam owsiankę, wstawiałam do lodówki. Ja, kiedy wstanę nie mogę nic jeść przez jakieś dwie godz.- tylko kawa. Owsiankę brałam ze sobą w szklanym, śmiesznym słoiku w kształcie kuli (tzw. przeze mnie ,,baniak,,), dosypywałam do niej rodzynki, orzechy, zwykle kroiłam banan i jechała ze mną. O 9 robiłam sobie zielona herbatkę i jadłam pól baniaka, o 12 kolejne pół, wracałam ok. 15- 16, wtedy robiłam sobie coś z ryżem i warzywami+ mięsko , bo ja bez mięsa nie mogę. Owsianka jeździła zazwyczaj, ale brałam czasami do pracy kotlety sojowe w pojemniczku- ja lubię zimne, sałatki różnego rodzaju, zawijałam w sreberko już pokrojony chleb razowy albo orkiszowy i kładłam na niego w pracy jogurt bałkański i pomidora na szybko pokrojonego. Ogólnie chodzi o to, że jedzenie jeździło ze mną. Brałam cos o mozna przygotować wieczorem. Starałam się zabierać w miarę zdrowe i niskokaloryczne rzeczy, stałe godziny w jakich jadłam sprawiły, że bardzo schudłam. Teraz pracuję w domu- a to juz zmienia kolej rzeczy, choć nadal trzymam się zasady jedzenia posiłków o stałych godzinach .
Edytowane przez elektrownia atomowa
Czas edycji: 2011-03-25 o 13:03
|
|
|