Przeczekać? Niee

Przeczekiwanie to moim zdaniem najgorsza metoda. Bo niczego nie daje. Jedna osoba na milion sama zrozumie swój błąd i się zmieni, a reszta będzie żyła w przekonaniu, że jest fajnie, że nie musi się zmieniać. I potem będzie przykra niespodzianka jak się okaże, że jednak partnerka od dłuższego czasu oczekuje zmian...
No tak, albo kochamy albo nie kochamy. Jak nie kochamy, to zostawiamy, a jak kochamy to staramy się żeby był coraz lepszy
Nie zmienia się człowieka, ale jego zachowania owszem

W związku niestety, trzeba czasem coś poświęcić dla drugiej osoby

Jak się nie jest w stanie czegoś zmienić, a druga strona nie jest w stanie tego zaakceptować, to ja nie widzę szans dla takiego związku.
Kogoś się kocha za zalety i MIMO wad. Kochać można zawsze. Nawet seryjnego mordercę. Ale związek to sztuka kompromisów. Czasami trzeba się dostosować do drugiej osoby
I tu pozostaje pytanie, kiedy człowiek jest sobą. ZAWSZE coś i ktoś ma na niego wpływ...
Moim zdaniem w związku partnerzy muszą się "dotrzeć". Po prostu muszą zrezygnować z czegoś, na rzecz drugiej osoby. Nie ma dwóch osób, które pasują do siebie idealnie "bez obróbki".
Ja bym nie wytrzymała z kimś, kto pali przy mnie, mimo że ja sobie tego nie życzę

"Bo on się zmieniał nie będzie"
Gdybym coś takiego usłyszała to odpowiedziałabym tylko: "A ja nie będę zmieniała swojego podejścia do papierosów dla Ciebie. Dla nikogo zmieniać nie będę" i bym podziękowała za znajomość
