2011-03-29, 01:34
|
#71
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 25
|
Dot.: Biała śmierć.Uzależnienie od cukru.
Cytat:
Napisane przez baku_s
Znalazłam kolejną ciekawą informację.
Z kolei cukier otrzymywany z buraków jest dokładnie czyszczony, krystalizowany, filtrowany w procesie rafinacji. By nadać mu białą barwę jest poddawany działaniu chlorku wapnia będącym trucizną. Aby taki produkt mógł być wchłonięty z żołądka do krwi musi być do niego dołączona inna substancja – związek chemiczny ułatwiający jego transport. Dlatego organizm musi czerpać te substancje z własnych zasobów (np. wapń z zębów i kości, żelazo z krwi itp.). Obecnie cukier rafinowany dodawany jest niemal do wszystkich produktów spożywczych.
|
Cukry nie wchłaniają się z żołądka - wchłaniają się w jelicie cienkim i tam też są specjalne przenośniki dla nich, umożliwiające ich wchłanianie. Trawione są już w jamie ustnej i dwunastnicy, także w jelicie cienkim mają postać cukrów prostych(z wyjątkiem cellulozy, która dla człowieka jest niestrawialna), które są wchłaniane przez owe przenośniki - ze światła jelita dzieje się to na zasadzie symportu(dwie substancje w jedną stronę) z jonem sodu(ani wapń, ani żelazo nie odgrywają tu żadnej roli). Organizm tak to sobie ewolucyjnie zmajstrował, że wypompowuje sód z komórek, a wciąga do nich potas(antyport) przez pompę Na-K, właśnie po to, żeby glukoza i fruktoza sama napływała do enterocytów i potem mogła lecieć dalej na obwód. Skoro przetrwały organizmy, u których coś takiego jest, to znaczy, że jest to najbardziej optymalne i wydajne. Nie wiem, co za idiota nawymyślał takich bzdur, jak przytoczyła osoba w cytacie powyżej.
Coraz częściej mam wrażenie, że oprócz matmy na maturze powinni obowiązkową wprowadzić też biologię...
Do pana, który sam się wyleczył z wszystkiego - lekarze owszem wspominają pacjentom o zasadach zdrowego żywienia(a takowe uwzględniają niezbędna podaż węglowodanów, ale głównie w produktach o niskim indeksie glikemicznym u osób niepracujących fizycznie), o odstawieniu używek etc. i nie są pod tym względem niedouczeni. Inna rzecz, że pacjenci, którzy przede wszystkim z tych uwag powinni skorzystać, mają tych lekarzy totalnie(za przeproszeniem) w dupie i ani nie stosują się do diety, ani nie podejmują zaleconego leczenia, a potem za jego niepowodzenia obarczają lekarzy.
|
|
|