2011-03-29, 19:19
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 333
|
Jak chodź trochę oderwać się od mojej przyjaciółki..?
Mam 17 lat.
Z moja przyjaciółką znamy się od 1o lat, a przyjaźnimy się tak od około 5 lat.
Ona wie prawie wszystko o mnie a ja o niej. Chodzimy ze sobą do klasy. Spędzamy razem dużo czasu, nocujemy u siebie, jeździmy na wakacje itd.. Ale od pewnego czasu zaczęłam się zastanawiać i doszłam do wniosku, że ja wszędzie chodzę z nią. I tak zastanawiając się dłużej pomyślałam, że jeżeli ja spotykam się z jakimiś innymi koleżankami bez niej to ona jest troszkę zła ale to działa również w drugą stronę, gdy ona spotka się z innymi dziewczynami (a ja je też znam) to mówię jej wtedy: "dzięki, że zadzwoniłaś i spytałaś czy chce iść z Wami."
Chciałabym się od niej odłączyć ale tak minimalnie, jestem do niej tak przyzwyczajona, że każdą przerwę spędzamy razem a gdy np. któraś z nas przyjdzie sama do szkoły, zaraz pada pytanie od ludzi z klasy "Gdzie masz .. (i tu pada imię moje albo jej) ?" Nie wiem jak zrobić żeby się od niej trochę odłączyć bo wiem, że jeżeli po prostu zacznę chodzić gdzieś bez niej będzie miała do mnie o to żal i pretensje.. Kocham ją jak siostrę, mogę z nią pogadać o wszystkim i chcę nadal się z nią przyjaźnić. Tylko, gorzej jak przyjdą studia i pójdziemy w innym kierunku. Boję się, że to bycie ciągłe z nią utrudni mi przyszłe życie. Nie wiem, może się mylę. Może tak w przyjaźni jest.
Ale np. gdy naglę wstanę na przerwie i ją zostawię i pójdę gdzieś z inną osobą to później na lekcji czuje nie tyle że jest na mnie zła ale że jest jest przykro. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak że my nie mamy innych koleżanek w klasie i boczymy się na siebie jeśli rozmawiamy z kims innym. Ona mi nie ma za złe ani ja jej że gadamy z kims innym.. tylko gdy np. umawiamy się poza szkoła osobno a obydwie znamy te osoby i wychodzi na to że i tak i tak idziemy z tymi osobami ale razem Nie wiem może poradzicie mi jak delikatnie się "usamodzielnić" żeby ona tego bardzo nie odczuła i żeby jej nie było przykro?
|
|
|