mniej więcej w okolicach lipca/ sierpnia ubiegłego roku przebrnęłam przez wątek od deski do deski. powód był taki jak u większości z was - kiepska kondycja włosków plus nadmierne wypadanie

ech...
całkowicie zmieniłam pielęgnację, zaczęłam stosować wcierki, pokochałam oleje i to z wzajemnością

jeśli chodzi o kondycję włosków myślę że to wszystko zdziałało cuda.
zdecydowałam się również na suplementację - jestem zdania, że pomoc od środka tylko wspiera działania prowadzone od zewnątrz

a byłam bardzo zdesperowana.
zdecydowałam się na humavit skrzyp pokrzywa, salfazin i kelp

sporo tego, wiem... ale za to efekty pojawiły się już w drugim miesiącu. włoski przestały wypadać, ba! w tej chwili mam na łepetynie mega jeża

moja fryzjerka powiedziała, że dawno nie widziała żeby komuś rosło tyle nowych włosków. ciężko je okiełznać, ale z takim problemem jestem gotowa radzić sobie bez zająknięcia

oprócz tego, że rośnie mi wiele nowych włosów tempo ich przyrostu jest rewelacyjne - przynajmniej 2 cm na miesiąc.
dlatego kochane moje serdecznie polecam
