Dot.: Walczymy o nasze marzenia! cz.3
U mnie z tymi wolnymi dniami, to ogólnie problem, bo koleżanka z pracy jest na macierzyńskim i do końca maja robię za nas dwie, więc gdybym poszla ot tak z bomby na zwolnienie, to bylaby mala katastrofa. Urlop sobie musze planowac z minimum miesiecznym wyprzedzeniem, no a l4 tak się nie da... Oczywiscie jesli nie bede dawac rady, to bede miala wsio w powazaniu, ale na razie... A co po macierzyńskim, to na razie nie mysle. Mam nadzieje, ze uda mi sie co nie co wykombinowac i na poczatku bede po pare godzinek pracowac. Zobaczymy.
Właśnie się obudziłam, jestem rozbita, a zaraz teście wpadną...
|