2011-03-30, 21:51
|
#1708
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Kawarnia - rozmowy (nie)kontrolowane
Cytat:
Napisane przez lorelei
Aaaa zapomnialam o butelkach  .
|

Cytat:
Napisane przez lorelei
Moja dalsza znajoma pracowala jako support worker zrobila kurs counsellingu i zarabia teraz prawie 30 tys rocznie jako social worker (u nas na wsi to sporo). Pomaga kobietom z trudnych zwiazkow ktore sa lub byly maltretowane i znecano sie nad nimi psychicznie. Ale ona to lubi. Masz racje ze jak cie to nie bawi to po co sie meczyc.
A wypelnianie papierkow rozumiem ze moze irytowac- ja musze wypelnic moje godziny pracy w 4 roznych systemach  .
|
To już o klientów nie chodzi ale o ten pieprzony wyścig szczurów. Przynajmniej w tej agencji, w której pracuje. Ludzie jakiegoś fioła tutaj mają na punkcie kasy, ilości klientów, itd. Ja chyba zbyt wychillowana jestem jak na taki styl pracy 
Ja zawsze do wszystkiego na luzie, raz ciach i po robocie i do domu. A nie które osoby siedzą po godzinach robiąc tą samą ilość roboty co ja 
Pracuję tutaj dopiero drugi miesiąc i już mam wszystkiego po dziurki w nosie. W tamtym tygodniu dostałam list od szefa z podziękowaniem za ciężką i dobrze wykonaną pracę, że mó j manager jest zadowolony z mojej pracy i że klienci mnie lubią i w podzięce wysłał mi czek na 30f abym "kupiła sobie coś ładnego" 
No i jak nie które osoby sie o tym dowiedziały to zaraz foch i mi dupę obrabiają Już dziś przegieli pałkę i będe rozmawiać z szefem jutro, że to trochę na mobbing mi zachodzi.
Poza tym taki zapierdziel miałam ostatnio, że ten nadchodzący weekend będzie moim pierwszym wolnym weekendem od 4 tygodni. Chyba przepracowana jestem, jeszcze sprawa z tymi benefitami i ta głupia Katie, która mnie obsmarowywuje. Normalnie się poryczałam dzisiaj. Żądam wakacji !!!
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter!
|
|
|