[BeautifulShe]

Napisane przez miss_bennet

Nie, mój też był zaplanowany. Nie wyszło do końca dobrze (to było do przewidzenia), ale cieszę się, że nie był na łapu-capu. Na spontaniczność jest czas chociażby teraz.

Mam nadzieję, ale pierwszym krokiem do poprawy sytuacji jest to, żebym zaczęła mniej pracować. Drugim będzie uporanie się z licencjatem, którego od 2 tygodni nie ruszyłam.

No to też Cię strasznie wszystko przytłacza Uporasz się z tym i zobaczysz, że od razu będzie lepiej