[blueone]

Napisane przez Madlen__18

o, widzę, że dyskusja)

Nie muszę już mówić czy go znam osobiście - tak znam - troszkę Co do samej prowokatywnej - mnie bardzo ciekawi.
Jeszcze odpowiem na to co chyba Iza (?) napisała wyżej: - tu nic chodzi o samo dowalenie - chodzi o SAMOOBRONĘ.
Wiele - nawet mocno zaburzonych osób - w pewnym momencie zacznie się bronić - ustosunkowywać do wypowiedzi terapeuty.
Spokojnie - to nie jest mieszanie kogoś z błotem - dobry terapeuta ma w sobie również ciepło i podchodzi przyjacielsko. To ma służyć pacjentowi, a nie go ranić.

Jeśli interesuje Was prowokatywna w kontekście założeń ( oraz RTZ - na tym się głównie opiera Andrzej, stąd powtarzalność pytań ) śledźcie stronę - często organizuje warsztaty na które myślę warto się udać)

też mnie interesuje prowokatywna, tym bardziej, że myślę że miałam styczność z terapeutą pracującym w tym "stylu" i bardzo dużo dawało mi to do myślenia...

mój związek się sypie po raz enty, można go nazwać "skomplikowanym", "toksycznym", sama się w tym wszystkim gubię, a widziałam że Setman specjalizuje się w problemach kobiet ze związkami itp. chyba spróbuję do niego napisać, chociaż mam problemy ostatnio ze składnym pisaniem