Re: przeszczep włosów
Efekt doraźny jest bardzo dobry, choć wiele zależy techniki operacji i doświadczenia ośrodka. Ale... Niestety efekt długotwały (po np. 10 latach) pozostawia wiele do życzenia. Nie wykonujemy tego typu zabiegów i moje doświadczenia wynkikają z obserwacji pacjentów trafiających z innego powodu, również po wielu latach. Niezależnie od stosowanej techniki przeszczepu strefa łysienia i przerzedzenia włosów z wiekiem przesuwa się w stronę potylicy. Po przeszczepie pozostaje dość dobrze wyglądający przód (czasami zbyt dobrze). Zaczynają się problemy z akceptacją powiększającej się łysiny okolicy ciemieniowej i dalej w stronę potylicy, bo przecież z przodu jest OK, co powoduje tym większy kontrast. Włosów nie można przecierz przeszczepiać w nieskończoność. Kilku z moich pacjentów w wiele lat po przeszczepie decydowało się na usuwanie owłosienia z pozostałej pierwszej linii włosów twierdząc, że lepsza jest zadbana łysina, niż wygląd wygolonego mnicha z "dosztukowaną" grzywką. Oczywiście jest to perspektywa wielu lat, ale raczej nieuchronna i drobne blizny jednak pozostają co w przypadku decyzji o usunięciu "grzywki" staje się bardzo widoczne. Reasumując: Efekt początkowy jest bardzo dobry, lecz pozostawiłbym to leczenie dla przypadków po urazach, a nie jako sposób na zachowanie bujnej czupryny. Dodam tylko, że moje czoło zaczyna się na granicy potylicy i nie mam ochoty tego zmieniać.
|