dlaczego tak źle znoszę głód?
jestem młodą osobą, odżywiam się zdrowo - nienasycone kwasy tłuszczowe, białko, "dobre" węglowodany, warzywa - czasami zdarzają mi się grzeszki w postaci fast foodu lub czekolady ale bez przesady - wydaje mi się, że mój metabolizm i żołądek mają idealne warunki.
normalna osoba gdy raz na jakiś czas musi posiedzieć bez posiłku 4-5 godzin niby czuje głód, ale da się znieść, zaciśnie zęby i trudno. ja z kolei; po 3 godzinach mnie ssie. po 3 i pół robię się drażliwa, wkurzona, mogłabym coś rozwalić, zaczyna boleć mnie brzuch. po 4 tracę kompletnie siły, brzuch boli na maxa, dopomina się o swoje. około 5 godzin (żeby nie było chodzi o to, że dzisiaj byłam długo na mieście a zapomniałam zaopatrzyć się w jedzenie) to normalnie myślałam, że zemdleję. ból brzucha i jeszcze słabo mi się zrobiło, potem zaczęła mnie pobolewać głowa. jak w końcu dotarłam do domu i zjadłam to wcale się nie nasyciłam i dopiero "lepiej" mi się zrobiło po wypiciu gorącej herbaty.
co może być przyczyną?
|